farbowanie włosów na różowo, skok na bungiee czy skok ze spadochronem, ale
za to odrobiłam lekcje(niestety! :C ) i posiedziałam trochę z rodziną. (Choroba tak mnie już dołuje, że nie daje rady.) Wiecie co?
Nawet nie sądziłam jak fajnie się z nimi rozmawiało. Ale tak szczerze. Poza tym dziś wieczorem odwiedzę drugą babcię i obejrzymy razem serial. Może on wam się wydawać głupi lecz to taka mała rzecz która nas połączyła. A wy spędziliście dzisiaj czas z bliskimi? Jeśli tak, to jak było?
JULA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz