niedziela, 25 stycznia 2015

Znowu swoją obecnością raczył nas zaszczycić śnieg!

Nie ma to jak śnieg, nie? Z tego co mówią to lepiej teraz nie wychodzić na dwór chyba, że lubicie mieć czerwone policzki. Ja nie lubię ani wychodzić na dwór ani mieć czerwonych policzków. Lubię ciepło .*-* Teraz siedzę sobie na komputerze i dodaję tego posta słuchając Jess Glynne zamiast latać po podwórku z łopatą . xD Żart. To zadanie nie należy do mnie . :) Poza tym to nie spadło aż tak dużo śniegu . . . A zmieniając temat . . . To od kilku dni zachowuję się jak maszyna nie jak człowiek. Zdążyłam w dwa dni przeczytać dwie książki po 400 stron. A konkretnie: ,,Szeptem"  i ,,Crescendo" .
Dziś zaczęłam czytać: ,,Cisza" . Mogę powiedzieć o tych książkach jedno słowo mocno nasiąknięte prawdą: WOW!  JULA


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz