Nie wiem jak to się stało ale mam wrażenie, że w te ferie trochę się rozleniwiłam. A tego się właśnie najbardziej obawiałam. Nie wiem czemu ale odnoszę takie wrażenie, że już nie umiem pisać. Jakby słowa mieszały mi się ze sobą i wychodziło z
tego jedno wielkie gówno. Wszystkie teraz mają dla
mnie takie samo znaczenie i chyba w swoim marnym życiu kolejny raz poniosłam klęskę.
Po prostu to kolejny piękny koniec rozdziału
w moim życiu. A zmieniając temat. Skończyłam
czytać książkę ,,WYBRANI" i nie zamierzam czytać
tej głupiej książki którą uczniowie mają czelność nazywać
lekturą. A chodzi tu o ,,Przypadki Robinsona Kruzoe"
Przeczytałam 43 strony i jak na razie wystarczy mi wrażeń. Nienawidzę takich książek. Po prostu ta książka jest nudna i pisana jakimś dziwnym, staroświeckim stylem. I już. Powiem, że nie przeczytałam. Za to przed chwilą zaczęłam czytać książkę ,,SZEPTEM". Niestety mam tylko możliwość przeczytania jej na komputerze bo jest z 2009 roku i nigdzie raczej jej już nie kupię. Ale PDF też jest ok. A przy okazji. Kto lubi oglądać Remigiusza? Zaczął live o 17:00 z GTA V . Cześć. JULA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz