piątek, 31 lipca 2015

Nowe hobby :)

Hejka :) Jestem właśnie na wyjeździe :3 I... tam odnalazłam nowe hobby :) A jest nim... strzelanie :D W tym momencie liczysz się tylko Ty, Strzelba i Dysk wystrzeliwany w powietrze. Nie byłam chętna żeby tego spróbować, ale dałam się namówić. I okazało się to super zajęciem <3 Teraz ćwiczę pod okiem bardzo dobrego trenera, czyli mojego Taty :) Jest w tym rewelacyjny :D A i muszę Wam powiedzieć że idzie mi całkiem nieźle :) Wyładowuje stres i wszystko co złe :) Tylko żeby było jasne nie strzelam do zwierząt :)




~Fire~

,,Bo tylko walcząc o swoje cele możesz je w końcu osiągnąć. Poddanie się nic Ci nie da. I choć życie sprawia że upadasz. Musisz wstać i z uniesioną głową iść dalej."

niedziela, 26 lipca 2015

Papierowe miasta

W życiu są takie chwile, które nami wstrząsają. Jest to na przykład skok na bungee, jazda wyścigowym samochodem czy jak w moim przypadku przeczytanie dobrej książki. I właśnie o tym chcę dzisiaj napisać. Ostatnio długo nie czytałam i wreszcie dwa dni temu kupiłam sobie kolejną książkę Johna Greena czyli ,,Papierowe miasta". Długo zastanawiałam się nad końcem tej książki, bo to było niezrozumiałe. Ale może autor nie chciał by ktokolwiek rozumiał sens zakończenia tej książki. Nie chciał by sens był znaleziony. Wiem tylko jedno. Ta książka to jedna z najlepszych jakie w życiu przeczytałam. Wszystko jest w niej tak świetnie opisane. Dotąd nie zdawałam sobie sprawy, że mogłabym być papierową dziewczyną, żyjącą w papierowym mieście otoczoną papierowymi  przyjaciółmi. Słabymi i kruchymi jak kartka.
Jest taki tekst w tej książce, który naprawdę warto przeczytać.

,,-Oto, co nie jest w tym piękne: stąd nie możesz zobaczyć rdzy ani popękanej farby, ani całej reszty, ale możesz stwierdzić, jakie to miejsce jest naprawdę. Możesz się przekonać, jakie to wszystko jest sztuczne. Nie jest nawet na tyle trwałe, by je nazwać miastem z plastiku. To papierowe miasto. Mówię ci, tylko popatrz, Q: popatrz na te wszystkie ślepe zaułki, ulice, które zawracają same na siebie, wszystkie te domy wybudowane tylko po to, by się rozpaść. Na wszystkich tych papierowych ludzi mieszkających w swych papierowych domkach i wypalających swoją przyszłość, byle tylko siedzieć w cieple. Na wszystkie te papierowe dzieciaki pijące piwo, które kupił im jakiś menel w papierowym całodobowym. Każdy opętany jest manią posiadania przedmiotów. Cienkich jak papier i jak papier kruchych. No i wszyscy ci ludzie. Mieszkam tu osiemnaście lat i ani razu w swoim życiu nie spotkałam kogoś, komu zależałoby na czymkolwiek istotnym."

Właśnie dlatego czytam książki. Dlatego, że są prawdziwe. Dlatego, że wszystkie słowa i myśli, które się w nich znajdują pokazują jakie może być życie. Kocham książki, bo one zawsze wiedzą kiedy 
wracam.


Zwiastun:

Jula

piątek, 24 lipca 2015

Waiting for LOVE

Dzisiejszego posta piszę dość wcześnie, bo jest dopiero 22:26. Może w normalnym roku szkolnym byłaby to późna godzina, ale teraz jest jak o 19:00. W sumie nie miałam dzisiaj dodawać posta, ale naszła mnie taka wielka chęć by napisać o piosence ,, Waiting for love". 


 
Dzisiaj puścili ją w radiu i została mi do tej pory w głowie. Wiedziałam, że skądś znam tą nutę, ale nie mogłam sobie przypomnieć jak się nazywa. I w końcu słucham jej, siedząc na obrotowym fotelu w porwanych dresach, zalewając się łzami. Ale to nie są łzy smutku. Po prostu nagle zaczęły mi spływać po policzkach gdy oglądałam lyric video tej piosenki. To było bardzo wzruszające i nawet największy twardziel popłakałby się oglądając to video. Najlepsze w tej piosence jest to, że nie podoba ci się za pierwszym razem, ale kusi cię by posłuchać jej kolejny raz i kolejny raz aż w końcu staje się twoją ulubioną. Tak właśnie działają piosenki Aviciiego. I właśnie dzięki jego piosenkom uruchamiają się w nas jakieś emocje. Tak sobie myślałam czy nie ustawić jej na dzwonek. . . A no tak, zapomniałam, że mój telefon jest w serwisie. . . Ale gdy wróci na pewno to zrobię! 
Jula

 

czwartek, 23 lipca 2015

Lucky is happy

Tytuł posta? Bez sensu. Post? Będzie taki sam. 
Tym razem chciałabym się z wami podzielić czymś dla mnie ważnym. Wiecie co rodzice mówią gdy chcecie mieć pupila... Moi nie zgadzali się na trzeciego psa, bo mieliśmy już dwa dorosłe jamniki.
 Ale nigdy nie jest tak jak się mówi. W końcu kupiliśmy tego psa. To było 10 lipca. Dowiedziałam się, że został ostatni ze wszystkich i był najmłodszy. Gdy kupowaliśmy Odiego też tak było. Nie przeszkadzało mi to, wręcz jeszcze bardziej go pokochałam.                                                   
Jedno ucho miał oklapnięte, a drugie przekrzywione
 za bardzo na bok i śmiesznie przez to wyglądał. 
A gdy na niego patrzyłam miałam ochotę się zmienić, ale nie tak na jeden dzień. . . Tylko na zawsze. Nazwałam go Lucky, nie wiem może dlatego, że przynosi mi szczęście? Trochę to ironiczne... A może jednak prawdziwe?
Jula

wtorek, 21 lipca 2015

Życie takie bywa...

Ostatnio długo nie wchodziłam na bloga.
 Postanowiłam zrobić sobie przerwę.                                                                 

Każdego dnia pisanie postów przerażało 
mnie coraz bardziej i nie dawałam sobie
 rady. Może niektórym było to na rękę, bo 
ich irytuję, ale taka moja praca. Teraz już
 koniec ze strachem. Znowu wracam do 
tematu w którym mówię, że nic nie wiem 
o świecie ani o ludziach którzy w nim żyją.
 Bo prawda jest taka, że nie przestaniemy 
robić tego co kochamy przez kilka nic
 nieznaczących słów innego człowieka. . .
 A przynajmniej ja nie przestanę. Bo to 
daje mi radość i jakiś cel w życiu. Możecie mi teraz zarzucać co tylko chcecie, ale będę mieć na to wylane. I koniec. I jeśli wy też dalej chcecie robić to co daje wam satysfakcję, to nie zważajcie na słowa innych, ponieważ oni nic nie mają i zabierają to innym. To tylko moje słowa na ten temat. Pewnie nic nie znaczą, ale dla mnie są ważne.

Jula





Warsaw - last day

Tak, sam tytuł tak wiele mówi. Ostatni tydzień spędziłam w Warszawie. Co jeszcze?Od dawna lubiłam podróżować i to wie chyba każdy. Najlepiej z fajną ekipą, z którą nawet siedzenie na telefonach pijąc kawę w SB jest świetne. Tym razem znów stolica z ekipą AllBlvck. Chłopcy ubrani na czarno, zakrywający twarz... Marzenie wielu dziewczyn.. ;33


Jestem w Wawie tylko po to by się pokręcić robiąc tony głupich zdj. Niedługo znów Radom i siedzenie w domu.. Będzie mi was brakować gejuszki pierdziuszki!

Nutka na dziś:

czwartek, 16 lipca 2015

Kto ma dziś urodzinki?

Siemanko po bardzo długiej przerwie powracam.Nie wiem czy wiecie ale Gareth bale ma dziś 26 urodziny z tego powodu chciałam ci życzyć:                PATI

Dziś jest taki dzień,
w którym smutki idą w cień
a marzenia się spełniają
i otuchy dodają.
Każdy składa Ci życzenia:
szczęścia, zdrowia, powodzenia.
A ja życzę Ci miłości i radości
oraz życia bez przykrości.
Żeby każdy dzień był taki,
w którym słonko daje znaki
o wierności i miłości

.                                Ja Cię Kocham już od lat więc dziś dam Ci piękny kwiat.


      


poniedziałek, 6 lipca 2015

Wyprzedaż Garażowa

Moja logika jest bardzo prosta. Jednego dnia, gdy ubieram się w dresy i starą podkoszulkę to znaczy, że nie mam zamiaru nigdzie wychodzić. Natomiast jeśli ubieram się ładnie to znaczy, że nie będę siedzieć w domu. Proste, więc wczoraj ubrałam się schludnie, ponieważ w mojej  miejscowości odbył się festyn. Była na nim wyprzedaż garażowa na której zarobiłam 60 złotych. Sprzedawały również Patrycja, Sara i Paulina. Czekam tylko na więcej takich akcji. No bo w sumie, Polska coraz bardziej zaczyna przypominać Amerykę. Nie twierdzę, że wszyscy się ze mną zgodzą, ale takie coś jest naprawdę spoko. W sumie nawet pogoda nam się poprawiła. U kogo jest teraz 35 stopni Celsjusza? Tak myślę, że chyba się zaraz uduszę. :D
JULA

sobota, 4 lipca 2015

Mamy Rio!

No, hej hej. Witam Was w nowym poście. Nie wiem czy sam tytuł Wam wszystkim się z czyms kojarzy. Jeśli oglądliście mecz w piątek 3 lipca 2015 roku, to wiecie, że....
Polska pokonała USA 3:2 (19:25, 25:22, 21:25, 20:25, 15:12) w szóstej kolejce fazy interkontynentalnej 1 Dywizji Ligi Światowej 2015. MVP spotkania został wybrany Fabian Drzyzga. Biało-czerwoni wygrywając za dwa punkty zapewnili sobie awans do Final Six, które odbędzie się w Ro de Janerio.
P.S. Ostatnio byłam z siostrą na sesji, więc łapajcie moje zdjęcie. :) 
~Volley~ 

czwartek, 2 lipca 2015

Potwory istnieją...

... są nimi ludzie. Wczoraj dowiedziałam się, że pewien Dominik popełnił samobójstwo. Był poniżany, wyśmiewany i dręczony. Ja nie rozumiem jak ludzie mogą być tacy wredni. Wyśmiewać się z kogoś, jak się go nawet nie zna? A nawet jak się zna to nie zmienia faktu, że jest to okropne! Jak byście się Wy czuli? Napewno nie miło. I najgorsze jest, że coraz więcej ludzi jest dręczonych. Jak jesteście świadkiem, że ktoś poniża kogoś nie bądźcie obojętni! Pomóżcie słabszemu! Być może uratujecie jedną dusze. Tym postem chciałam zwrócić uwagę na  ten duży problem.


,, Kiedyś zapłacze nad sobą osoba, która śmiała się z innych"

~ Melissa~